Różni ludzie z różnych pobudek zarzucają organom państwa, że w sprawie Amber Gold działały zbyt opieszale i nieudolnie. W cieniu Amber Gold wychodzi na światło dzienne przypadek dużo bardziej obnażający państwową nieudolność niż Amber Gold choć mniej dotykający przeciętnego Kowalskiego.
Chodzi o Totolotek S.A. Totolotka wbrew jego nazwie nie należy w żadnym razie mylić z Totalizatorem Sportowym oferującym m.in. Dużego Lotka czy zdrapki. Totolotek S.A. oferuje zakłady bukmacherskie. Większościowym udziałowcem jest prywatna firma z Grecji. W marcu 2012 r. Minister Finansów cofnął wszystkie koncesje na oferowanie zakładów bukmacherskich.
Co zatem zrobił Totolotek? Prowadzi zakłady w najlepsze a sprawę skierował do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Co na to Ministerstwo? Organizuje kontrole z udziałem celników a osobą grającym grozi odpowiedzialnością karno-skarbową za udział w nielegalnych zakładach. Piękne prawda? Blisko pół roku po decyzji Ministerstwa Finansów prywatna firma pogrywa sobie z państwem jak chce. Totolotek ma placówki w każdej mieścinie, oprócz zakładów nie można u nich kupić nawet karty do komórki czy gumy do żucia. Mimo to nasze państwo przez 5 miesięcy nie było w stanie sprawdzić jak ten ich zakaz jest wykonywany. Jeżeli państwo nie daje sobie rady z takim drobiazgiem to jak można wymagać aby dało sobie radę z Amber Goldem? Czy od policjanta z drogówki też wymagacie żeby zapuszkował Pruszków?
Dziś przeprowadziłem swoje osobiste śledztwo. Poszedłem do najbliższego punktu. Pani jak co dzień wypłacała wygrane i przyjmowała zakłady. Zaczekałem chwilę żeby sprawdzić czy – podobnie jak w historii z dopalaczami – owa pani nie zostanie za chwilę rzucona na glebę przez aparat wykonawczy miłościwie nam panujących a lokal zostanie zabity dechami. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. W końcu Totolotek został pozbawiony prawo do działania jedynie legalnym aktem prawnym wydanym przez Ministra Finansów podczas gdy dopalaczarnie musiały zniknąć gdyż taka była wola Słońca Peru.
Swoją drogą szkoda, że Ministerstwo Finansów w depeszy do mediów nie pochwaliło się z jakiego to powodu cofnięto pozwolenie akurat tej firmie (mowa jest jedynie o „rażącym naruszaniu warunków licencji”) Czy decyzję poprzedził wzmożony ruch na podwarszawskich cmentarzach?
